Alimenty na małżonka – czy łatwo je uzyskać przy rozwodzie?

Decydując się na rozwód, trzeba myśleć nie tylko o wspólnych dzieciach, ale również o sobie. Tym bardziej, jeżeli w małżeństwie jeden z partnerów zajmował się gospodarstwem domowym, a drugi pracował i rozwijał karierę zawodową. Alimenty na siebie mogą być bardzo pomocne po rozwodzie, przynajmniej na początku, póki sytuacja się nie unormuje i całkowicie nie stanie się na nogi. Trzeba zatem się zastanowić, czy w danej sytuacji to w ogóle możliwe, a jeżeli tak, to co zrobić, aby sąd nakazał byłemu małżonkowi wypłacanie tego świadczenia. Alimenty na małżonka są możliwe, jednak spełnienie przesłanek ustawowych nie jest prostą sprawą.

Alimenty na małżonka nie są gwarantowane

W przeciwieństwie do alimentów na dzieci, w wyroku rozwodowym sąd nie jest zobowiązany do orzekania w kwestii alimentów na małżonka. Oznacza to, że aby móc liczyć na to świadczenie potrzebne jest nie tylko spełnienie warunków wskazanych w KRO, ale również sporządzenie odpowiedniego wniosku.

Najlepiej zrobić to od razu w pozwie rozwodowym (albo w odpowiedzi na pozew, zależy kto jest powodem w sprawie), wtedy sąd wydając wyrok w przedmiocie rozwiązania małżeństwa, odniesie się również do wniosku alimentacyjnego. Jeżeli jednak takie żądanie nie pojawi się w powództwie, jeszcze nic straconego. Można to zrobić później, po rozwodzie (można to zrobić również w trakcie trwania małżeństwa).

Alimenty nie dla małżonka wyłącznie winnego

Przejdźmy do przesłanek zasądzenia alimentów na małżonka. Na potrzeby omawianego tematu wyróżnimy trzy sytuacje, w każdej możliwość zasądzenia świadczenia będzie inna, inne również będą warunki jego uzyskania.

Pierwszy przypadek to ten, w którym sąd rozwiązuje małżeństwo bez orzekania o winie lub oboje małżonkowie zostali uznani za równie winnych. Tutaj, aby małżonek miał szanse na świadczenie, musi znajdować się w niedostatku.

Przypadek drugi dotyczy sytuacji, kiedy sąd orzeka o wyłącznej winie drugiej strony. Wówczas to małżonek „niewinny” może uzyskać alimenty, jeżeli rozwód wiąże się z istotnym pogorszeniem jego sytuacji materialnej.

W trzecim przypadku to małżonek, który planuje pozwać partnera o alimenty, zostaje uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia. W takich okolicznościach nie ma na to szans.

Osoba uznana za wyłącznie winną nie może żądać alimentów od małżonka, nawet jeśli znajdzie się w niedostatku.

Podsumowując:

  • alimentów może żądać małżonek niewinny lub współwinny rozkładu pożycia małżeńskiego;
  • zobowiązanym do alimentacji może być małżonek niewinny, współwinny lub wyłącznie winny rozkładu pożycia małżeńskiego.

Alimenty na małżonka znajdującego się w niedostatku

Wiemy już od czego zależy możliwość żądania alimentów od byłego małżonka. Przyjrzyjmy się zatem nieco bardziej szczegółowo, o co chodzi z niedostatkiem oraz istotnym pogorszeniem się sytuacji materialnej. Są to bowiem warunki do orzeczenia świadczenia alimentacyjnego.

Z wyjaśnieniem pojęcia niedostatku nie będzie żadnego problemu. Przez lata funkcjonowania KRO Sąd Najwyższy bardzo dokładnie zdefiniował to zjawisko. Rozwiedziony małżonek znajduje się w niedostatku wtedy, gdy własnymi siłami nie jest w stanie zaspokoić swoich usprawiedliwionych potrzeb w całości lub w części. Usprawiedliwione potrzeby to takie, których zaspokojenie zapewni uprawnionemu normalne warunki bytowania, odpowiednie do jego stanu zdrowia i wieku. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 września 2000 roku, sygn. akt: I CKN 972/00). Niedostatek nie wiąże się jednak z zupełnym niezaspokojeniem usprawiedliwionych potrzeb. Stan niedostatku zachodzi już wtedy, gdy uprawniony nie ma możliwości zarobkowych i majątkowych pozwalających na pełne zaspokojenie jego usprawiedliwionych potrzeb, a jeżeli uprawniony jest chory, to do potrzeb tych należą również koszty leczenia oraz lekarstw.

Nie tylko jednak brak możliwości zarobkowych strony uprawnionej ma znaczenie. Ważne są również możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego. Przy czym nie chodzi tu o aktualną sytuację finansową, a o możliwości do zarabiania. To znaczy, że w sytuacji gdy małżonek, chcąc uchylić się od alimentów, „zwolni” się z pracy i zatrudni się tam na czarno, załatwi sobie umowę opiewającą na najniższą krajową lub wykaże straty w swojej firmie, może nie dopiąć swego. Jeżeli bowiem sąd uzna, że jego wykształcenie, doświadczenie i kwalifikacje zawodowe, a także stan zdrowia wskazują, że powinien uzyskiwać zdecydowanie wyższe zyski, orzeknie o wiele wyższe alimenty, niż wskazywałyby na to jego aktualnie wykazywane przychody.

Ważne! Małżonek może żądać orzeczenia obowiązku alimentacyjnego również wtedy, gdy okoliczności uzasadniające to żądanie wystąpiły po uprawomocnieniu się wyroku rozwodowego.

Istotne pogorszenie się sytuacji materialnej małżonka niewinnego

Drugą przesłanką roszczenia alimentacyjnego jest istotne pogorszenie się sytuacji materialnej małżonka niewinnego na skutek orzeczenia rozwodu. Oceniając możliwość spełnienia tego warunku, sąd bierze pod uwagę warunki materialne wnioskodawcy, jakie miałby, gdyby jego małżonek spełniał należycie swoje obowiązki i gdyby małżonkowie kontynuowali pożycie, tj. gdyby dalej byli małżeństwem. Jak wskazał Sąd Najwyższy w swoich wytycznych z 1987 roku, przeprowadzić należy porównanie każdorazowej sytuacji materialnej małżonka niewinnego z tym położeniem, jakie istniałoby, gdyby rozwód nie został w ogóle orzeczony i gdyby małżonkowie kontynuowali pożycie. Nie są natomiast istotne ewentualne zmiany, jakie nastąpiły w położeniu materialnym małżonka niewinnego w czasie pomiędzy faktycznym rozejściem się małżonków a orzeczeniem rozwodu.

Istotne pogorszenie sytuacji materialnej to wynikająca bezpośrednio z rozwodu jej negatywna zmiana, polegająca na zmniejszeniu środków, którymi dysponuje małżonek niewinny, lub na zwiększeniu jego usprawiedliwionych potrzeb, przy czym pogorszenie sytuacji nie musi być tak znaczne, aby pociągało za sobą niedostatek małżonka niewinnego. (por. wyrok SN z dnia 15 lipca 1999 roku, sygn. akt: I CKN 415/99).

Podkreślenia wymaga, że niezbędnym jest, aby to właśnie rozwód pociągał za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego. Jeżeli zatem małżonkowie mieli kiepską sytuację finansową jeszcze w czasie małżeństwa, a po rozwodzie w gruncie rzeczy się ona nie zmieniła, to nawet podjęcie przez byłego małżonka wyłącznie winnego lepiej płatnej pracy, nie da sądowi możliwości orzeczenia w przedmiocie alimentów na rzecz małżonka niewinnego. W takim wypadku stronę niewinną „ratowałoby” jedynie popadnięcie przez nią w stan niedostatku.

Ile trwa obowiązek alimentacyjny wobec małżonka?

Przez jaki okres małżonek uprawniony będzie mógł pobierać alimenty zależy od tego, jak potoczy się jego dalsze życie, a także od decyzji sądu co do winy stron w rozkładzie pożycia.

Generalnie wygląda to następująco - obowiązek alimentacyjny wygasa:

  1. wskutek zawarcia przez małżonka uprawnionego nowego małżeństwa;
  2. z upływem lat 5 od orzeczenia rozwodu, gdy zobowiązanym jest małżonek, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności obowiązek ten ulegnie przedłużeniu.

Zatem obowiązek alimentacyjny może trwać aż do śmierci któregoś z byłych małżonków. Ustanie on jednak wcześniej, jeżeli małżonek uprawniony zawrze nowe małżeństwo. Ważne, że musi być to związek małżeński w rozumieniu KRO. Ślub religijny czy humanistyczny, jeżeli nie ma on wpływu na stan cywilny osób biorących w nim udział, nie przerwie rzeczonego obowiązku alimentacyjnego. Również pozostawanie w konkubinacie przez stronę uprawnioną nie wygasi alimentacji.

Druga przesłanka ustania omawianego świadczenia to upływ 5 lat. Będzie tak jednak wyłącznie wtedy, gdy zobowiązany do alimentacji nie został uznany za winnego rozkładu pożycia. Oznacza to, że ten warunek znajdzie zastosowanie wyłącznie gdy w wyroku rozwodowym sąd orzeknie o braku winy obu stron. W innym wypadku alimenty nie będą ograniczone czasowe.

Udostępnij

Powiązane artykuły