Porozumienie wychowawcze – jak zająć się dzieckiem po rozwodzie?

Związki nie zawsze są szczęśliwe. Źródeł konfliktu może być wiele. Jednak wydaje się, że rozwód jest lepszym wyjściem, aniżeli małżeństwo, w którym pojawiają się same kłótnie, „ciche dni” i zdrady. Ludzie często podejmują irracjonalne decyzje o kolejnej próbie ratowania „miłości”, bo pieniądze, bo wspólny kredyt, bo dzieci. Właśnie w tym ostatnim wypadku wiele par żyje w błędnym przekonaniu, iż lepiej wychować dziecko w dysfunkcyjnej rodzinie, niż się rozstać i dzielić opiekę między obojgiem rodziców. Niezależnie co doprowadziło do rozwodu, w jego trakcie należy zdecydować co ze wspólnymi dziećmi. Sposób opieki nad małoletnimi powinien być tak dobrany, aby jak najbardziej uwzględniał ich dobro. Najlepszym wyjściem może okazać się porozumienie wychowawcze, w którym to rodzice samodzielnie ustalą, w jaki sposób będą zajmować się dzieckiem. Pomaga to w znacznym stopniu ograniczyć potencjalne konflikty między opiekunami i zapewnia małoletniemu względny spokój.

Sąd orzeka o władzy rodzicielskiej z urzędu

Zasadą jest, iż sąd w wyroku rozwodowym rozstrzyga z urzędu o władzy rodzicielskiej małżonków nad ich wspólnym małoletnim dzieckiem, jak również o tym, w jakiej wysokości każdy z małżonków jest obowiązany do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka. KRO nie pozostawia tu swobody sądowi. Podkreślił to Trybunał Konstytucyjny, wskazując, że w postępowaniach o rozwód i separację rozstrzygnięcia dotyczące wspólnych małoletnich dzieci stron wydawane są przez sądy obligatoryjnie, niezależnie od woli stron, w tym również gdy stosunki między rodzicami i dziećmi układają się prawidłowo (por. wyrok TK z dnia 28 października 2015 roku, sygn. akt: U 6/13).

Czy w takim wypadku małżonkowie mają możliwość w jakiś sposób wpłynąć na decyzję sądu, czy może propozycje stron są bez znaczenia? Porozumienie wychowawcze rodziców nie wiąże w żaden sposób sądu, jednakże mimo to przyjmuje się, że sąd powinien brać go pod uwagę, jeżeli plan wypracowany przez strony posiada zapisy niesprzeciwiające się dobru dziecka.

Porozumienie wychowawcze – jaki jest jego cel?

Porozumienie wychowawcze ma przede wszystkim na celu dobro dziecka. To oczywiste. Jednakże fakt, że sąd może wziąć pod uwagę wspólne stanowisko stron (lecz nie musi), ma skłonić rodziców, nawet tych pozostających w silnym konflikcie, do skupienia się przede wszystkim na interesach i pozytywnym wychowaniu małoletniego. Pretensje czy niechęć pojawiające się między małżonkami powinny zostać zsunięte na dalszy plan. Najważniejsze jest, aby dziecko mogło się rozwijać w przyjaznej i zdrowej atmosferze, przechodząc przez rozwód rodziców „suchą stopą”.

W procesie to sąd ma ostateczne zdanie w omawianej kwestii. Jednakże to rodzice najlepiej znają własne dziecko i siebie nawzajem (a przynajmniej tak mogłoby się zdawać). A zatem można przyjąć, że skonstruowany przez nich plan wychowawczy czyni zadość zarówno potrzebom małoletniego, jak i możliwościom opiekunów. Wspólnie opracowane i zaakceptowane zasady sprawowania władzy rodzicielskiej i utrzymywania kontaktów z dzieckiem, dodatkowo powinno skutecznie zapobiegać powstawaniu w przyszłości nieporozumień między rodzicami.

Porozumienie wychowawcze – czy zastępuje wyrok sądu?

Rozwodzący się opiekunowie nie muszą decydować się na sporządzenie wspólnego planu opieki nad dzieckiem. Porozumienie wychowawcze ma charakter fakultatywny. Ustawa daje rodzicom taką możliwość, jednak ich do tego nie zmusza. Zresztą byłoby to ciężkie do wykonania w sytuacji, w której małżonkowie są w tak poważnym konflikcie, że nawet najmniejsze ustępstwo w jakimkolwiek aspekcie związanym z rozwodem (nawet tym dotyczącym małoletniego) jest w ich mniemaniu ujmą na honorze. 

Sąd nie jest związany treścią planu wychowawczego, Mimo to powinien pozwolić decydować rodzicom o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem po rozwodzie, o ile ci są w stanie się porozumieć. Już sam fakt pójścia przez nich na kompromis znaczy, że są gwarantami w miarę bezkonfliktowego wychowywania małoletniego. W piśmiennictwie uważa się nawet, że sąd rozwodowy powinien zachęcać małżonków do wypracowania porozumienia (por. red. serii Osajda/red. tomu Domański, Słyk 2024, wyd. 11/J. Pawliczak, art. 58 KRO).

Jeżeli sąd oceni porozumienie wychowawcze jako zgodne z dobrem dziecka, powinien je przyjąć. Nie może jednak uznać go za integralną część wyroku rozwodowego. W art. 58 KRO wskazano jasno, iż w wyroku orzekającym rozwód sąd rozstrzyga o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem i kontaktach rodziców z dzieckiem. Sąd jest zatem zobligowany do samodzielnego określenia tych kwestii w swoim orzeczeniu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby najistotniejsze elementy planu sąd przeniósł do sentencji wyroku.

Co zawrzeć w planie wychowawczym?

Sąd wydając wyrok rozwodowy, określa model rozstrzygnięcia co do władzy rodzicielskiej. Orzeka między innymi o tym czy pozostawić władzę obojgu rodzicom, czy powierzyć ją tylko jednemu z nich oraz wskazuje, na jakich zasadach będą odbywały się kontakty rodziców z dzieckiem.

Co zatem zawrzeć w porozumieniu wychowawczym? Wszystko, co wydaje się być istotne. Lepiej nie podpisywać planu przekopiowanego z Internetu. Treść porozumienia powinna odnosić się do konkretnego dziecka, jego charakteru, upodobań czy przywiązania do danego rodzica. Dokument ten może być bardzo rozbudowany i określać wszelkie największe szczegóły przyszłej opieki rodziców nad dzieckiem, a może być również ogólnymi zasadami, którymi rozwodzący się małżonkowie będą się kierowali.

Poniżej wskazuje na kilka kwestii, które powinny zostać poruszone w planie. Wydają się one najistotniejsze z punktu widzenia praktycznego. A zatem, w porozumieniu wychowawczym warto uzgodnić:

  • z którym z rodziców dziecko będzie przebywało na co dzień, tj. u którego będzie mieszkało;
  • sposób kontaktów drugiego rodzica z dzieckiem, np. osobisty, telefoniczny, za pośrednictwem portali i aplikacji społecznościowych, listowny;
  • w jakie dni drugi z rodziców będzie miał możliwość widzenia się z dzieckiem; czy będzie to w miejscu zamieszkania dziecka, czy poza domem; oprócz wskazania konkretnej daty, dnia tygodnia lub weekendu, należy również wskazać godziny spotkań, w ten sposób każdy z rodziców będzie mógł zaplanować sobie czas (ten spędzony z dzieckiem i ten „wolny”);
  • z którym rodzicem dziecko spędzi wakacje letnie i ferie zimowe; nie ma przeszkód, aby okres wolny od szkoły był dzielony między rodziców;
  • sposób odbierania dziecka z miejsca jego zamieszkania oraz jego powrotu;
  • kwestie obecności osób trzecich podczas spotkań;
  • kto, prócz rodziców będzie mógł zajmować się dzieckiem (np. dziadkowie małoletniego, jego wujostwo, przyjaciele rodziców, nowi partnerzy itd.);
  • czy wyjazd z dzieckiem za granice wymaga zgody drugiego z rodziców; kto będzie w posiadaniu paszportu dziecka; maksymalnie na jak długo taki wyjazd z małoletnim jest możliwy;
  • zasady wyboru szkoły, zajęć dodatkowych oraz kierunku edukacji dziecka;
  • zasady finansowania wycieczek szkolnych, obozów i kolonii małoletniego;
  • sposób leczenia dziecka oraz zasady jego ewentualnego finansowania;
  • sposób wychowania religijnego dziecka, m.in. czy będzie wychowywany w wierze, jeżeli tak to, w jakiej czy będzie przyjmował sakramenty, czy też dopiero po skończeniu pełnoletności samodzielnie o tym zadecyduje.

Zasadniczo KRO nie posiada żadnych reguł, jakimi powinni kierować się rodzice, tworząc plan wychowawczy. Rodzice mogą zatem dowolnie kształtować treść porozumienia. Należy jedynie pamiętać, że ustawa wskazuje na „pisemne porozumienie”. Zatem w takiej właśnie formie powinno być sporządzone. Nie jest jednak nigdzie napisane, że sąd nie przyjmie uzgodnień stron złożonych ustnie do protokołu. Jak już wskazywałem, porozumienie nie jest przecież dla sądu wiążące.

Udostępnij

Powiązane artykuły